Dość długo zbierałam się, żeby zamówić paski. Na dłuższą metę wycinanie ich samemu jest męczące, a co gorsze skutkuje bólem nadgarstka. Paseczki przyszły, ale póki co wkleję zaległe zdjęcia. Dzisiaj: sowy ciąg dalszy.
Resztę postaram się wkleić jak tylko uporam się z ich zdjęciami ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz